Toyota Yaris 1.0 produkcja listopad 2008
Toyota Yaris 1.0 produkcja listopad 2008. Przebieg około 140 tys.(nie pamiętam dokładnego) Paliły się kontrolki :usterka silnika i poślizgu. Byłam w warsztacie i skasowano błędy, Komputer pokazywał na katalizator. Ale ponownie sie zapaliły. Mechanik przekonywał by nic z tym nie robić. Jeździłam całe lato z zapalonymi kontrolkami i niepokojem.. Pojawił się dym z wydechu przy pracy na luzie. W innym warsztacie stwierdzili że silnik spala zmieszane paliwo z olejem i trzeba rozebrać silnik by sprawdzić przyczynę, czy pierścienie pod głowicą są szczelne, co z głowicą.. Duży koszt. Poprzedni mechanik twierdził, ze nic nie robić, szkoda pieniędzy. Do niedawna olej nie ginął i było ok. Zupełnie nie wiem czy decydować się na kosztowny remont silnika. Moja siostra po prostu dolewa sobie olej do opla. Proszę o poradę
Trakt Brzeski 88, Warszawa
Temat jest złożony. i jeden i drugi mechanik mógł mieć racje przy diagnozie w danej chwili. Nasz ocena jest taka, że nie wolno pomijać komunikatów, które pojazd wytwarza podczas eksploatacji. Jeżeli był do wymiany katalizator(może również sondy lamda), to należało je wymienić. Dziwnym wpisem jest to, że mechanik chce rozbierać silnik nie sprawdzając kompresji? Chyba że ta ocena była już po sprawdzeniu.
Nasze podejście jest zgoła inne, ale niestety wymaga to wizyty u nas. Podłączymy pojazd pod urządzenie Boscha, które w 95% identyfikuje przyczyny awarii oraz zmierzymy kompresje w silniku. dopiero wtedy sprawdzimy co należy zrobić w pojeździe. Wstrzymałbym się na razie z jakimkolwiek remontem, bez szczegółowej diagnostyki.
Nie znalazłeś(aś) rozwiązania Twojego problemu?
Tylu mechaników dzieli się swoją widzą i doświadczeniem o samochodach.
Zadanie pytania oraz odpowiedź
mechanika jest darmowa.