Nissan Primera p11, 2001r. Silnik 1.8 Benzynza + LPG
Cześć.
Ostatnio mam pewien uporczywy problem z moim wysłużonym lecz ukochanym nissankiem.
Problem wygląda następująco : Auto gdy odpalam go z rana, po całej nocy postoju śmiga elegancko. Inaczej sprawa jednak wygląda gdy auto uruchamiam jeszcze "ciepłe". Gdy zjeżdżam z jakiejkolwiek trasy na parking, gaszę auto a dopiero po jakimś czasie ruszam w dalszą podróż samochodem, który jeszcze nie do końca ostygł (na tyle, że wskazówka temepratury jest np w 1/4 zegara) dzieją się cuda. Auto potrafi szarpać przy ruszaniu lub jeździe na jedynce lub dwójce. Podczas zmiany biegu potrafi nagle zgasnąć. Gdy stoję na światłach to obroty mają skok w dół, tak, że auto prawie gaśnie. Problem największy zaczyna się, gdy samochód faktycznie zgaśnie. Wtedy przez jakiś czas mogę nim kręcić i kręcić i nie zapali. Gdy postoję kilka minut na jakimś poboczu, to auto w końcu odpali (podejrzewam, że ma to coś wspólnego z ostygnięciem samochodu).
Problem jest dość nietypowy, bo nie występuję zawsze a autem jeżdżę sporo. Z ostanich epizodów, to jeden był jakoś w sierpniu a drugi wczoraj. Właśnie ten wczorajszy mnie skusił do napisania posta, bo stało się to na głównej arterii w Gdańsku, i kilka minut musiałem stać na awaryjnych na środku drogi, aż auto lekko podstygnie i zechce odpalić, stres niesamowity :D W piątek czeka mnie trasa 120km i tak się zastanawiam czy na szybko da radę coś zrobić czy ryzykować jechanie (ten epizod z sierpnia miał miejsce właśnie w obcym mieście, lecz chwile po nim spokojnie 100km przejechałem bez problemów). Jest tam zainstalowana sekwencja, ale nie widzę zależności między objawami a jeździe na benzynie/gazie.
Nie znalazłeś(aś) rozwiązania Twojego problemu?
Tylu mechaników dzieli się swoją widzą i doświadczeniem o samochodach.
Zadanie pytania oraz odpowiedź
mechanika jest darmowa.