SKODEX MOTOR

Odpowiedź warsztatu:

Panie Szymonie to nam powinna się zapalić lampka po tym co usłyszeliśmy z pana ust o tym jak "GONIŁEM SIE Z OSTATNIM MECHANIKIEM PO POZNANIU" ?? Ale stwierdziliśmy klienta trzeba szanować i przyjeliśmy samochód na warsztat przewidując że będzie pan problematycznym klientem tym bardziej wszystko robiliśmy z podwójną starannością. Gdy po rozebraniu lampy stwierdziliśmy wypalone piny w gnieździe żarówki, które należało w tym modelu wymienić z całą lampą to się pan nie zdecydował na naprawe dodatkowo kwitując "ZA DIAGNOZE NIE BĘDE PŁACIŁ WIEDZIAŁEM CO TAM JEST DO ZROBIENIA" Montaż demontaż lampy oraz diagnoze wykonaliśmy więc gratis nie tworząc problemu sobie przymknęliśmy oko. Natomiast druga ustreka to wymiana ogranicznika drzwi, którego Pan nie dostarczył ale już znów pan wszystko wie, że to 5 minut roboty i są filmiki instruktażowe w internecie.Do tego tematu owszem nie podeszliśmy z powodu braku części oraz czasu, tak tych 5 minut :) Czas na cenę oleju który defakto zakupił Pan sam i dostarczył nam go, owszem zdarza się tak że na popularnym serwisie aukcyjnym można zakupić oleju niekiedy taniej niż my zakupujemy go w hurtowniach na co składa się wiele czynników od nas nie zależnych. Przechodząc do następnej a zarazem najważniejszej sprawy reklamacyjnej na którą odpisalismy listownie, Zadzwonił pan po równym tygodniu że tego dnia rano "oderwała" się osłona pod silnikiem na co odrazu odpowiedzieliśmy żeby pan podjechjał na kontrolę. Zjawił się Pan z pretensjami oraz pismem w ręce o montaż nowych części gdzie nie wiedzilismy jeszcze co się stało ponieważ nie chciał Pan wjechać na warsztat w celu oględzin. Reklamację oczywiścię przyjeliśmy mimo że sytuacja wydawała się dość śmieswzna oraz banalna. Gdy auto w końcu wjechało na kanał było widać że klapka osłony korka spustu oleju zwisała ciągnąc się o asfalt, usterkę naprawilismy od ręki mocując na dodatkowe uchwyty klapkę ponieważ stare były zużyte jak wiekszość podwozia na którym widaoczne były liczne ślady zużycia plus nie jednej kolizji gdzie np zderzak czy instalacja elektryczna wisiały i były spięte opaskami kablowymi jednymy słowy pojazd mocno od strony estetycznej odbiegał od stanu fabrycznego...Widząc Pana postawe wszystko (mizerny stan auta) została udokumentowana fotograficznie miejsce w którym pojazd mogł najechać np na krawężnik. Reasumując już przed pozostawieniem pojazdu w warsztacie wiedział, że usługa bedzie reklamowana ale my wierzymy w karmę i mimo wszystko życzymy dużo zdrowia i przyjemności z życia odpuszczenie troszkę mechanikom oraz odrobiny zaufania a czas ten przeznaczyć na rozwój osobisty :)