GUMO-HURT Janusz Romanowicz

Odpowiedź warsztatu:

Właścicielka przyjechała do naszego warsztatu samochodem Nissan Primera, zgłosiła następujące usterki: brak mocy, szarpanie, gaśniecie silnika. Zweryfikowano następujące usterki - uszkodzony przepływomierz (błąd w pamięci sterownika, przekłamane parametry bieżące), bardzo zanieczyszczony filtr powietrza oraz paliwa. Telefonicznie zaproponowaliśmy wymianę tych części, na co właścicielka się zgodziła. Po wymianie samochód odzyskał moc, nie stwierdzono problemu gaśnięcia oraz szarpania. Po kilku dniach właścicielka pojazdu zwróciła się do nas z informacją że powróciło szarpanie. Samochód wrócił do nas na kolejne 2 dni - w tym czasie usterkę "udało się wywołać" tylko 1 raz(w dodatku trwało to tylko kilka minut)- co niestety nie pozwoliło na znalezienie przyczyny. Właścicielka nie przyjęła do wiadomości że potrzebujemy więcej czasu na znalezienie problemu i zabrała samochód. Odnośnie niekulturalnego podejścia do klienta: na zarzut braku kompetencji, mechanik zwrócił uwagę że można zasięgnąć opinii innego warsztatu. Niestety nie zawsze usterki w samochodzie udaje się znaleźć w 3 minuty (szczególnie tyczy się to problemów występujących sporadycznie - by je zdiagnozować trzeba je wywołać). Nie mniej mamy nadzieje, że właścicielce udało się znaleźć warsztat który znalazł problem w 5 minut, naprawił przez następne 10 i nie wziął za to pieniędzy.