Zakład Blacharski i Naprawy Samochodowe Anna Tasiemska

Auto stało 3 tygodnie , nikt nie pofatygował się zadzwonić co sie dzieje, telefonu nie miał kto odebrać ,a kilometry na dojazd do warsztatu, to moje koszty bezzwrotne. W terminie odebrania okazało się ze polowa samochodu jest niezrobiona,gdyż lakiernikowi ciężko było się domyśleć żeby zadzwonić i spytać, samochód upaprany jakby stał w młynie, początkowy koszt miał być od 1400 do 1800 na miejscu się okazało bez powiadomienia ze jest 2100, klapa bagażnika wymieniona i malowana na nowo po malowaniu purchle powietrza , wiec poprawka,szyba wklejona do wymienianej klapy, woda pięknym strumieniem cieknie sobie do środka auta.Przy wymianie błotnika pobudzony czujnik poduszki powietrznej, koszt zlikwidowania 80 zl . poprawka drugiego błotnika i progów które to miały się początkowo znaleźć w kwocie do 1800 kosztowały kolejne 300 , bo pan zgubił kartkę na której było co ma być i za ile zrobione.Brak faktury za cokolwiek.